Najnowsze wpisy, strona 1


...
Autor: solei
01 lipca 2008, 19:57

"Najlepszy prezent jaki ojciec może dać dziecku to kochać jego matkę".

Poważny kryzys. Dwa tygodnie temu wyprowadziłam się.

Była cisza, a teraz są rozmowy, spięcia, przykre słowa, rozczarowanie i znowu próby by jakoś to posklejać. Mnie zależy bo "my", bo dziecko, bo w ogóle warto jeszcze powalczyć. Jemu podobno też zależy, tylko jakoś dziwnie oporny i mam wrażenie, że na polu bitwy jestem sama... Rozmowy rozmowy rozmowy... ech :((

...
Autor: solei
08 czerwca 2008, 13:42

 

Wydaje mi się, że mój problem z pisaniem bloga wynika z faktu wspólnego mieszkania z G. Nie mam już wolnych samotnych wieczorów, które mogłabym poświęcać na „analizę analizy mego bytu”. Teraz wieczory są wspólne, czasami prześmiane, równie często przekrzyczane, albo po prostu zwyczajnie przebyte. Od trzech miesięcy – "przepracowane" :) Ale najczęściej wspólne i nie pozwalające na głębszą refleksję… nie pozwalające na myślenie.

I co najważniejsze – nie chcę przy nim pisać i nie chcę, żeby wiedział o tym blogu. Tylko czasami o tym myślę „Czy to aby źle o nas nie świadczy?”...

...
Autor: solei
06 czerwca 2008, 18:01

Życiem rządzą przypadki!! Czyszcząc pocztę przypadkowo trafiłam na hasło do tego bloga :)

Na razie nie napiszę nic więcej, bo moja słodka 3-miesięczna córeczka domaga sie uwagi i odrywa mnie od komputera!  :)

Mam nadzieję, że uda mi się tu powrócić...

Chapter 2...
Autor: solei
08 sierpnia 2007, 15:59

Teraz jest już ten chapter 2. Zupełnie nowy rozdział w moim życiu.

 

Od maja do połowy lipca następowała rewolucja. Co dziwne – wcale nie przerażająca, bo praktycznie wcale nie wyczuwalna, mimo że widoczna gołym okiem…

Miłość, wspólne wyjazdy, wspólne zamieszkanie i…A teraz serca mam dwa.

Jeszcze nie nadążam za tym swoim życiem.

 

Dobrze, że nastąpiła ta dziwna zmiana w wyglądzie blogów i dobrze, że dopiero teraz ją zauważyłam, bo odzwierciedla idealnie rewolucję jaka zaszła w solei.

To już nie będzie ten sam blog, bo to już nie ta sama ja.  

Bez tytułu
Autor: solei
18 maja 2007, 15:18

Zasłyszane, bądź gdzieś przeczytane : "Nic tak mężczyzny nie wzrusza, jak łzy ukochanej kobiety.

I nic tak mężczyzny nie denerwuje, jak łzy kobiety, którą kochać już przestał."

Chodzi mi po głowie ten cytat od jakiegoś już czasu…. Być może w związku z moim wspominaniem pracowniczego romansu…

Tak swoją drogą ciągle mam z Nim kontakt. Koleżeński ( i rzadki). Zabawne jest to, że on do tego dąży. Równie zabawne jest to, że ja się na to zgadzam.. No ale cóż, od dawna już wiem, że mój rozum nie panuje nad emocjami, za to emocje panują nad moimi działaniami. A moje emocje względem tego pana utrzymują się na wyjątkowo stałym poziomie ciągłej tęsknoty – i poczucia bezsensu tej tęsknoty…

 

Drugi cytat to uwaga młodego mężczyzny do swojej partnerki, podczas majówkowego spaceru po Starówce : "śpieszmy się kochać kobiety, tak szybko tyją"… tym razem pozostawiam bez komentarza :)