18 maja 2007, 15:18
Zasłyszane, bądź gdzieś przeczytane : "Nic tak mężczyzny nie wzrusza, jak łzy ukochanej kobiety.
I nic tak mężczyzny nie denerwuje, jak łzy kobiety, którą kochać już przestał."
Chodzi mi po głowie ten cytat od jakiegoś już czasu…. Być może w związku z moim wspominaniem pracowniczego romansu…
Tak swoją drogą ciągle mam z Nim kontakt. Koleżeński ( i rzadki). Zabawne jest to, że on do tego dąży. Równie zabawne jest to, że ja się na to zgadzam.. No ale cóż, od dawna już wiem, że mój rozum nie panuje nad emocjami, za to emocje panują nad moimi działaniami. A moje emocje względem tego pana utrzymują się na wyjątkowo stałym poziomie ciągłej tęsknoty – i poczucia bezsensu tej tęsknoty…
Drugi cytat to uwaga młodego mężczyzny do swojej partnerki, podczas majówkowego spaceru po Starówce : "śpieszmy się kochać kobiety, tak szybko tyją"… tym razem pozostawiam bez komentarza :)