Archiwum 21 maja 2004


Bez tytułu
Autor: solei
21 maja 2004, 21:24

Przypadkowa chwila przerwy. W drugim pokoju włączony telewizor – rzucone oko utyka.

Kiedyś, gdzieś już o tym czytałam. Bezprizorne ? – dzieci petersburskich ulic.

Widok taki, to jak trzaski pioruna w błogi, poukładany światek.

Popatrzyłam, posłuchałam, poczułam słoną gorzkość w ustach – i program dobiegł końca.

Wróciłam do notatek : konferencja w Elsinorze, Montrealu, Tokio, Paryżu, Hamburgu – te miasta są daleko od Petersburga. I dosłownie i w przenośni...

Jeszcze siedzi to w mym umyśle. Jeszcze staje przed oczami. Pewnie już niedługo.

Zabawne to wszystko.. Popatrzeć, posłuchać, poczuć i w diabły zapomnieć.

Ktoś coś powie, pobiegnie gdzieś z kamerą, coś rzuci prosto w oczy – i ogólnie jedynym efektem będzie chwilowe westchnięcie widza.

Twarde te światki – silnym murem otoczone. Na tyle silnym, że jeden dokument niewiele w układzie elementów zmienia. Ten piorun to z kategorii takich niegroźnych. Rąbnął sobie i zniknął bez pożaru. Piorunochrony działają niezawodnie. Jak mało co.

Ja wiem – tak już jest. Nie ma co się nad tym rozwodzić [choć u niektórych pożar wybucha – słyszałam o dziewczynach wyjeżdżających tam jako wolontariuszki]

Tylko generalnie to wszystko jest jakoś tak cholernie głupio zabawne...

A może mnie się tylko zdaje. Może potrzebuję nieco dłuższej przerwy:

...Elsinora, Tokio, Hamburg, Elsinora, Tokio, Hamburg, Elsinora...

i cztery inne "cegły" do zdania