Archiwum 16 stycznia 2004


Bez tytułu
Autor: solei
16 stycznia 2004, 20:33

Kilka minut, sekund tego uczucia wszechogarniającej radości i optymizmu, tej irracjonalnej wiary, że będzie świetnie  i –“ech w ogóle świat jest piękny!” Kilka sekund rozpierającego ciało szczęścia . Głęboki wdech mroźnego powietrza, szumek w głowie i nadzieja, że : jutro będzie dobrze i pojutrze, i za tydzień, miesiąc, rok, bo jak się chce to można, wystarczy wierzyć, pragnąć i być optymistą, i z radością patrzeć w przyszłość, i nie poddawać się, bo przecież wszystko jest do przezwyciężenia , wszystko co złe minie, warto się skupiać na plusach a nie spisywać błędy i .. i w ogóle wszystko będzie piękne, bo przecież wiosna, przecież słońce, zapachy i to powietrze takie rześkie o poranku, świergot ptaków i te wszystkie banały – wszystko już za chwilę i ....

... i sekunda mija, powietrze uchodzi z płuc – balon pęka z hukiem i opada spompowany na ziemię.

Chemia rozeszła się radością po mym ciele i wniknęła błyskawicznie nie wiadomo gdzie, a świadomości nie pozostawiła nawet namiastki. I tyle z tego uczucia zostało, co nic. Było minęło. Koniec.

Całe życie to tylko krótsze, dłuższe, najdłuższe, ale zawsze – chwile – warte czegokolwiek.

Nonsens ... Czasami tak się odechciewa.

Bardzo się odechciewa.

A czekanie na momenty wykańcza .. do następnej chwili.

No i figa. Nie wrzuciłam saszetki herbaty do wody. Wystygła. Już się nie zaparzy. Było minęło.