Bez tytułu


Autor: solei
20 czerwca 2004, 22:04

Obejrzałam dziś film video z ostatniego Sylwestra. Co prawda widziałam go wcześniej, ale tylko fragmentarycznie. Dziś mogłam rozłożyć się na kanapie i cofać go, przewijać, analizować... Oglądałam kiedyś inne filmy ze sobą, ale nie byłam tam aż tak widoczna – unikałam obiektywu.

A teraz? Nie poznałam się. To nie ja... Ujrzałam jakieś obce gesty, obce miny, ruchy, słowa. Widok własnego tańca przyprawił mnie o zamknięcie oczu. Głos wyższy, niż zdawało mi się, że jest.

To do cholery nie ja. Jest tyle rozbieżności między tym co znam, a tym co nagrano. Co gorsza: ten obcy obraz niespecjalnie mi się podoba... Zupełnie nie pokrywa się z moim wyobrażeniem siebie.

Pomyślałam teraz: czy te wszystkie nieporozumienia wynikają właśnie z tego? – robię coś w oczekiwaniu na dany efekt, a jestem zupełnie inaczej odbierana ; przypuszczam, że moje zachowanie wyraża właśnie to, co chcę, a ktoś dostrzega to w odwrotny sposób; w nieświadomości nieporozumienia ciągnę to wszystko dalej, moje aspiracje okazują się kompletnie nietrafne, i ponownie pojawiają się te zdziwienia, rozczarowania i takie tam...

Ile prawdy o sobie mogę wyrazić w słowach i zachowaniu?

Ile prawdy o sobie mogę napisać?...

... Blog chyba zaczyna mnie męczyć.

26 czerwca 2004
tak...mnie tez ost coraz mniej tu...tesknie ale nie potrafie sie smusic na to, by bylo jak wczesniej. wsyzstko sie zmienia, wiec i to tez musialo...mecze sie wiec odpoczywam...znow wracam...jakas rozerwana jestem....a kasety no coz, nie nagrywam sie by sie nie zalamac i rozczarowac...
kindziorek
24 czerwca 2004
kochaniutka solei ja wiem dlaczego glos na kasecie jest wyzszy i wszystko wydaje sie obce, tzn. cala Ty sie wydajesz sobie obca. ja to wiem, ale nie powiem ;) musisz sie domyslic a co do bloga to...hmmm...ja mialam ostatnio kryzysik i nadal chyba mam ale sie nie poddam :* pap
24 czerwca 2004
Ja na takich filmach wychodzę zawsze jak nie ,a nawet jeszcze gorzej ;) staram się więc unikać kamery, a jaeśli się nie uda to oglądania.
inh
23 czerwca 2004
w takim razie cale szczescie ze moge widziec siebie tylko na zdjeciach
23 czerwca 2004
A ja go ciągle nie widziałam
22 czerwca 2004
na kasecie video trudno siebie rozpoznac:) blog nie musi męczyc co najwyżej uzależnienie od niego:) buźka i głowa w górę!
22 czerwca 2004
Ja również jak na siebie patrzę na filmie z wesela kuzyna to widze zupełnie inną osobę... a w sumie to wtedy wyobrażałam siebie inaczej... a teraz gdy patrzę na film widzę zupełeni inną osobę ... Nie bierz do sieie tego co widzisz... równie dobrze możesz odłożyć kasetę i obejrzec ją np za pół roku i zobaczysz kogos innego... ludzkie oko bywa omylne wierz mi... a jeśli chodzi o bloga to może zrób przerwe... zobaczysz jak za nim zatęsknisz ;]
22 czerwca 2004
\"Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono.\" To chyba Szymborskiej jest.
iwcia_iwon
22 czerwca 2004
chyba Cię muszę opierdolić za to mazgajenie się nad samą sobą. Ile ma prawdy w sobie kaseta z sylwestra - jakis obraz nierzeczywisty, płaski, dwuwymiarowy i pewnie kiepska jakość dźwięku - to wszystko. Reklamacje do tego co kręcił - nie do siebie!
22 czerwca 2004
A ja na zdjęciach/filmach widze dokładnie taką samą Kingę, jaka jest w moim postrzeganiu samej siebie - i właśnie dlatego tak strasznie ich nie lubię :) Poza tym jestem niefotogeniczna, o! A kamera dodaje kilogramów (co w moim przypadku było by nawet wskazane, hyhy :))
I napiszesz tylko tyle, ile chcesz. Blog nie musi być męczący. A tylko spróbuj sobie stąd pójśc, to... to... to... ZOBACZYSZ! :D
22 czerwca 2004
no dobra, a teraz powiedz ile wypilas!:P/tyle prawdy, ile inni beda potrafili zrozumiec, a ze kazdy postrzega wszystko inaczej, to \"wezmie\" to, co bedzie chcial.
21 czerwca 2004
Łowcy. na tę prawdę trzeba nieustannie polować. Ty na własną z ekranu, my na Twoją wśród literek, Ktoś na naszą, my na jego i tak w kolko. czyż nie na szukaniu wszystko to ma polegać!?
21 czerwca 2004
Nic nie dygaj, jak ja oglądałem swoją kasete ze studniówki to była masakra teksańska piłą łańcuchową,nie miałem pojecia,że z pozycji widza tak to może wyglądać.
21 czerwca 2004
to dziwne, ale wyobrażenie o sobie samym zwykle odbiega od rzeczywistej postawy..
21 czerwca 2004
chyba kazdy tak wlasnie pownien siebie obejzec pozniej latwiej sie zrozumiec...:] wakacje?

Dodaj komentarz