Bez tytułu


Autor: solei
17 marca 2004, 15:17

Codziennie korzystam ze środka komunikacji miejskiej i z reguły wszystko wygląda podobnie. Żadnych ekscesów, awantur, nic przykuwającego uwagę tylko smętna jazda do celu. Dziś jednak pojawiło się coś, czego nie dało się zignorować nieuwagą.

Naprzeciwko mnie siedziało dwóch przedstawicieli – jak się z czasem okazało - warszawskiej inteligencji. Dyskutowali o “sposobach nauczania”. O ile z początku podejrzewałam, że mam do czynienia z nauczycielami wf-u ze szkoły podstawowej, o tyle później wyszło na jaw, że są to wykładowcy akademiccy. Po czym się zorientowałam? Cóż : “No i co stary? Jeszcze ci siedzą na d....? No k.... stary odpier..... ich , zrób im kolosa i powiedz: Chcesz pan mieć wpis? To pisz pan k....., spier..... i nie zawracaj mi pan k..... d....! Stary, z takimi k.... to trzeba krótko, bo inaczej cię zajeb..... piep..... tłumoki! No stary, a jak twój doktorat?... Bierz ze mnie przykład: odpier..... ich i będziesz miał czas na pisanie.”.... Wysiedli na Koszykowej i weszli w bramę Politechniki Warszawskiej.

Siedzący obok mnie starszy człowiek, długo patrzył za nimi kiwając głową. Następnie zwrócił się do mnie i oznajmił: “Wie pani, sądziłem, że tylko oczy mnie bolą; teraz i uszy zaczęły... Szkoda mi młodych ludzi”.

karotka
23 marca 2004
hej, sporo tutaj komentarzy, chyba Cie nigdy nie pobije. niezla notka, nie myslalam ze z nasz polska inteligencja jest az tak zle, kombinowanie, nieuczciwosc i pojscie po najmniejszej linii oporu.
22 marca 2004
Kochana, nic się nie martw, to nie od Ciebie :) Zresztą nawet gdyby - radzę sobie ;) A ten nieusuwalny plik spróbuj spod dosa ;)
eluś
22 marca 2004
no faktycznie, tylko pozabijać ...
22 marca 2004
czytanie tego wszystkiego przez osobe usilujaca zdac mature, a pozniej isc na studia, nie bylo dobrym pomyslem...:(
heartland
22 marca 2004
u Ciebie. Okienka mi się pomerdały...
solei-> heartland
22 marca 2004
powaliłeś mnie :-)))
heartland
22 marca 2004
Obserwacja: - jedna podsłuchana rozmowa dwóch typowych przedstwicieli słowiańskiej inteligencji powoduje w przeciągu 5 dni około 35 reakcji zwerbalizowanych w postaci komentarzy co daje przeciętnie 7 reakcji na dzień. :-)
21 marca 2004
a jeszcze dam przyklad z zycia wziety, moja siostra ktora jest osoba wybitnie uzdolniona zdawala na UW na prawo CZTERY RAZY i zdala; to ze uzdolniona nie mowie bo to moja siostra ale chociazby dlatego ze Ona zaczela szkole wczesniej niz inne dzieciaki bo jacys szpece mowili, ze szkoda czasu na to zeby ona zaczela edukacje w wieku 7 lat, co wiecej Ona miala zawsze dobre oceny, a magisterke zrobila na 5.. na studiach nie miala problemow zadnych wiec co to kurwa za selekcja byla ? poprostu nie chodzila na kursy bo uwazala ze sobie poradzi bez nich.. zle uwazala; a drugi przyklad to moja kolezanka z liceum co ni chuja nie kumala historii a sie dostala odrazu na prawo i wiadomo w jaki sposob (smarowanie jak sie da, ojciec prawnik z koneksjami)... po pol roku juz nie studiowala, legla na prawie rzymskim, lacinie i niemal wszystkich przedmiotach... panstwowe oznacza skorumpowane i zadne kontrole tego nie zmienia, tylko rynek moze to uleczyc, co nie wyklucza roli panstwa w pomaganiu studentom (ale nie uczelniom)
21 marca 2004
dzieki towarzyszu broni ! solei spytaj sie PuszkazUSA co tak na USA narzeka a Polske gloryfikuje dlaczego poszla na studia na amerykanska uczelnie, otoz na polska nie bylo ja stac, a w USA dostala stypendium; mi chodzi nie o to zeby panstwo nie pomagalo.. tylko zeby robilo to racjonalnie i nie wpieprzalo kasy w panstwowe uczelnie ktore i tak sie kieruja juz niemal wylacznie komercyjnymi zasadami tylko lozylo bezposrednio na potrzeby studentow (na stypendia i tanie kredyty), niech pieniadze podatnikow wedruja za studentem a nie sa lozone na wybrane, uprzywilejowane uczelnie; a co do USA o dostepnosci studiow swiadczy to ze niaml 40% ludzi ma wyzsze wyksztalcenie wiec nie mow mi o "ciulaniu przez cale zycie", Puszek ponoc ma zle a rodzina w dlugach i co ? i dostala sie na studia i jej biedna rodzine na nie stac; wiesz ile srednio osob na miejsce bylo rok temu na nie cieszacym sie taka reputacja jak uniwerki SGGW ? kilkanascie na miejsce! i powiedz mi ze ktos ze wsi co nie konczyl drogich kurosw przygotowawczych
21 marca 2004
a co do dyspucie o płatności za studia to ja się zasadniczo rzecz biorąc zgadzam z Ernestem !
21 marca 2004
naamah dobre to było, tak poza tym to mając na uwadze fakt, że ja przecież też mam w planie bycie pedagogiem to ja się nie zgadzam co do tych stwierdzeń, że uczelnie\szkoły to tylko przechowalnie dla różnej maści nieudaczników chcących zostać nuczycielami\wykładowcami... chociaż nie, to akurat nie był dobry przykład. A ci wykładowcy wydali mi się bardzo swojscy.
20 marca 2004
naamah w szoku jestem bo u mnie to właśnie na polibudzie ludzie śpią w ciuchach i jedzą od przypadku ,żeby nie tracic czasu:)hehe.a co do wykładowców to zwykłe wieśniaki:))))pzdr
solei -> winieta
20 marca 2004
ja tam nie znam się na tych zagadnieniach za dobrze, ale zdaje się, że w Stanach to rodzice na studia dla dzieci ciułają całe życie (i to nie zawsze im się udaje)- więc przy naszym poziomie życia to ciułanie wychodziłoby pewnie jeszcze gorzej (no chyba że dostosuje się opłaty do polskiej rzeczywistości..) I zgadzam się, że więcej jest na bezpłatnych uczelniach osób pochodzących z bogatych rodzin (z podanych przez Ciebie powodów), ale z drugiej strony przy włożonym wysiłku ci biedniejsi szansę na dostanie się także jakąś mają. To chyba gorzej będzie, gdy każda uczelnia będzie płatna. Ci najbiedniejsi zaczną się zabijać o stypendia (i wiadomo, że przy dwóch świetnych zawsze będzie jeden gorszy), a ilość kredytów także będzie ograniczona... a z resztą czy ci biedni zechcą brać na siebie zobowiązanie spłacania go w przyszłości, jeśli sytuacja na rynku pracy nie stanie się pewniejsza?... Choć kredyt to zawsze jest ryzyko i pętla na szyi.. I dodatkowo - o
20 marca 2004
aha jeszcze cos apropos mitu bezplatnosci, obecnie coraz mniejszy odsetek osob ktore chca i sa w stanie podolac studiowaniu studiuje bezplatnie i paradoksalnie sa to naogol osoby z DOBRZE UPOSAZONYCH DOMOW, poprostu ich rodzicow stac na korepetycje, kursy jezykowe czy kupienie egzaminow dzieciakowi.. i nie zmienia tego wieksze srodki finansowe ani nic takiego; lepiej zniesc mit bezplatnosci i za te pieniadze dotowac tanie kredyty oraz stypendia dla uzdolnionych, ubogich etc
20 marca 2004
nie wiem czy panstwowe przestana istniec ale to co teraz robia na panstwowych to jest niemal fikcja bezplatnosci bo czesto wiecej przyjmuja na platne zaoczne czy wieczorowe niz na dzienne.. tak czy owak ja nie ma nic przeciwko temu zeby byly tylko prywatne uczelnie pod dwoma warunkami: 1) kontrola nauczania przez stosowne organy 2) zapewnienie powszechnosci tanich kredytow przez panstwo.. niektore prywatne uczelnie maja wyzszy poziom niz panstwowe, skonczyly sie czasy latwego studiowania w prywatnych szkolach.. zaczyna sie liczyc renoma itd takie sa prawa rynku i wole zeby one rzadzily edukacja niz jakas banda kolesi zerujaca na studentach, w takich stanach nie ma prywatnych uczelni a studiuje wiecej osob niz u nas i to najczesciej na znacznie wyzszym poziomie
PeeS: jak to nie mam bloga ? mam i to nawet nowego (zamienilem sie z magna) :>

Dodaj komentarz