Bez tytułu


Autor: solei
13 grudnia 2003, 21:08

Czasami, gdzieś w głębi, pojawia się nagle ta przemożna chęć poczucia czyjejś bliskości, przynależności do kogoś... Jest to emocja tak silna, że wbija się pazurami w sam nasz środek i rwie wnętrze. Dławi i miażdży ciało tuż ponad sercem.

I nie ma sposobu, by się jej pozbyć, poza odwróceniem swej uwagi. Zagłuszyć ją, wyciszyć i uśpić należy... I liczyć na to, że się nie odezwie, póki nie spróbujemy znaleźć dla niej ulokowania.. Kobiety za miłością tęsknią, gdy jej nie mają, wyciągają po nią ręce; mężczyźni nie tęsknią póki nie poczują, cierpliwie czekają ... tak ?

14 grudnia 2003
ta wiekszosc to ty sang?:)
13 grudnia 2003
Znam takich co szukają i to bardzo bardzo intensywnie. Mówi się na nich żałosne zdesperowane złamasy. Większość facetów wie, że miłość nie istnieje.
13 grudnia 2003
Nie wiem czy tak, nigdy nie byłam mężczyzną - chociaż wyznaję zasadę, że to też ludzie (chociaż to nie zostało udowodnione ;)). "Kobiety tęsknią za miłością, gdy jej nie mają", tak... masz rację. A ja mam już dwie niestety. No cóż, zakochałam się platonicznie dzisiejszego popołudnia ;)
Łe, no... ja już lepiej sobie stąd pójdę, bo gadam bzdury. Przepraszam.
[duża czekolada pod choinką]
13 grudnia 2003
To może by tak zacząć brać przykład z mężczyzn. To chyba mniej wyczerpujące psychicznie
karotka
13 grudnia 2003
grrr wolalabym nieznac tego uczucia, uciekam stad;p
13 grudnia 2003
nie szukaj..sama Cie znajdzie jka nadejdzie na to czas...wiesz jak jest..gdy sie goni ucieka...
13 grudnia 2003
jak ja doskonale rozumiem co masz na mysli...ale z tym wygluszeniem i uspieniem to bym uwazala...chyba nawet bym sie nie zgodzila...ale jestem w na tyle dobrej sytuacji, ze juz ulokowalam te moje emocje...

Dodaj komentarz