nachalność


Autor: solei
22 grudnia 2003, 12:16

Nigdy więcej “randek” w ciemno....no, a przynajmniej poddawania się swatom, przez obecną na spotkaniu koleżankę. Facet – zdaje się – nudny, bez poczucia humoru, opryskliwy i niezdecydowany. A co najgorsze i najbardziej istotne w całej kwestii – zapatrzony w tę moją koleżankę (gospodynię wieczoru) jak w obrazek. Więcej zauważyć już nie zdążyłam. Został z hukiem spławiony. Można stwierdzić: “Co z niej za koleżanka, skoro takiego faceta proponuje?!” – uznała, że skoro lubię intelektualistów, to może , jakimś cudem, ten mi się spodoba.... Jak widać – nie spodobał się, a koleżanka – jak go miała na karku, tak ma. Nieprędko się facet odczepi. Zdaje się, że spieszno mu do ożenku – trzydziestka prawie go dopadła, a tu kandydatka na małżonkę jakaś oporna ....

Warto na siłę dążyć? Pozbawiać się honoru osobistego? Ona nigdy nie dawała mu nadziei, nigdy niczego nie obiecywała, nigdy nie byli parą. Wytrwałość przynosi sukcesy, wytrwałość zabija przeciwnika. Przekornie ona mu nie da teraz żadnej szansy. Jej irytacja sięga zenitu. Nachalność nie opłaciła się... – tylko w tym przypadku?

22 grudnia 2003
Mnie nachalność doprowadza do szału!!!!!!! Może byc super, ale im bardziej nachalny tym bardziej przegrany i wkurzajacy......... taka jestm :)
22 grudnia 2003
randki w ciemno dobre na przystawke..tak aby sie rozsmakowac...zawsze mozna zwiac...ale czasem taka tajemnicza radnka moze byc ekscytujaca..hehe nieraz tylko do momentu pierwszego zetkniecia...ale coz samo szykowanie sie jest pociagajace prawda?nie szukaj na sile...kiedy kto goni myszke ona ucieka..z miloscia jest dokladnie tak samo! na wszystko przyjdzie pora!
22 grudnia 2003
Ja myślałem, że pannom podobają się faceci wygadani i z poczuciem humoru, a nie jacyś intelektualiści (bo o czym z takim pogadać? Zaserwować sobie sztywną gadkę na aktualne tematy społeczne, albo wymienić się ciekawostkami z fizyki kwantowej? Phi!)
22 grudnia 2003
No Solei, nastepnym razem sie uda, nie mowie tutaj konkretnie o randkach w ciemno:) Ale to dosc ciekawe:) (zdaje sie) i moze a noz kiedys, czy cos tam, bredze, coz...Biedny facet... Pozdrawiam /// (kurcze, jestes szalenie interesujaca istota-wrazenie bajanka)
errata
22 grudnia 2003
po "wrażliwcu" miało być "męski typ" !
22 grudnia 2003
Heh. Mnie zawsze rozbawiają próby określenia ludzi jednym słowem: "inetelektualista", "wrażliwiec", "męskity" itp. kwestie. Jeszcze bardziej rozbawiają mnie ludzie, którzy planują sobie znalezienie w jakimśtam przedziale czasu odpowiedniego partnera na reszte życia. Co do mojej notki to było na serio (jeżeli skromność czy cokolwiek innego nie pozwala Ci obiektywnie spojrzeć na swojego bloga to sobie poczytaj Bunia) i żadnej ironii w tym nie było. No, to chyba wszystko.
22 grudnia 2003
Wcale nie rezygnujesz z randek w ciemno. Jeszcze musisz się spodkać z moim natrętem. Może tym razem uda się Tobie :)?
kindziorek
22 grudnia 2003
ostatecznie randki w ciemno wchodza jednak w gre? ;) hih
NiN
22 grudnia 2003
jezu solei trzydziestka to taki rubikon?? mam już zatem niewiele czasu :( ale do czego, włos sie jeży
22 grudnia 2003
ehh kochana Solei, tak to już jest ze swatami.. na siłę nic się nigdy nie udaje.. dlatego ja nie poddaję się takim znajomościom. Miłość musi sama znaleźć drogę do nas, nie prowadźmy jej na skróty, bo się zgubi i ślad po niej zaginie.. A na takie randki Rybko wybieraj się, a i owszem, ale po to, żeby się pośmiać. To idealna na to okazja :) Buziak dla Ciebie :*

Dodaj komentarz