Bez tytułu
17 czerwca 2006, 21:41
Ostatnio w ogóle nie piszę (ale Sang i Tusiai też nie piszą. Naamah dopiero co ponownie zaczęła ;))
Zastanawiam się po co mi stałe łącze internetowe, skoro i tak z niego nie korzystam. Całe dnie spędzam w pracy, albo na „zapełnianiu czasu”, co pozostawia po sobie uczucie pustki. Z rozrzewnieniem wspominam czasy studenckie :)
Ostatnio pożarłam się z główną dyrektorką na Polskę i kolegami w pracy, bo nie lubię cwaniactwa, olewactwa i zwalania obowiązków na innych. Próbowałam dogadać się i wprowadzić klarowne ustalenia, ale zasady fair play nie wszystkim są na rękę – szczególnie tym, którzy dzierżą władzę. Idealistka ze mnie i naiwniaczka, której wydawało się, że przy dobrych chęciach może mieć miejsce choć odrobina sprawiedliwości. Po kilku kopach otworzyłam jednak oczy i przyznałam rację wszystkim tym, którzy od dawna mi mówili, że jedyną panującą w pracy zasadą, jest zasada wyższego stołka.
No to szukam nowej pracy :)
A dopóki jej nie znajdę, załagodzę stosunki z kolegami i po cichutku stanę się tak cwana i egoistyczna, jak oni. Innymi słowy: nie będę zmieniała otoczenia, tylko dostosuję siebie do niego... W końcu taki lajf, nie? ...
Dodaj komentarz