Bez tytułu


Autor: solei
08 maja 2006, 11:53

„- Marie wyobraź sobie dwóch strażaków, którzy ugasili pożar w lesie. Jeden z nich ma twarz całą w sadzy, drugi jest zupełnie czysty. Który z nich umyje twarz w strumyku?

- Niezbyt mądre pytanie, oczywiście ten brudny.

- A właśnie że nie! Ten brudny popatrzy na swojego towarzysza i będzie myślał, że jest czysty. I na odwrót, ten z czystą twarzą popatrzy na umorusanego kolegę i powie sobie w duchu: „Pewnie i ja tak wyglądam, muszę się umyć”.

- Co chcesz przez to powiedzieć?

- Leżąc te parę dni w szpitalu, zrozumiałem, że w kobietach, które kochałem, zawsze poszukiwałem samego siebie. Patrzyłem w ich czyste, piękne twarze i widziałem w nich swoje odbicie. I odwrotnie, one patrzyły na mnie, widziały sadzę na mojej twarzy i choćby nie wiem jak były inteligentne i pewne siebie, w końcu także widziały swoje odbicie we mnie i zaczynały sądzić, że są gorsze, niż rzeczywiście były. Proszę cię, nie popełnij tego błędu.”

 

Paulo Coelho: Zahir

 

sang
08 maja 2006
Bzdura. Z tej historii wynika tylko tyle, że ten umorusany się uwijał przy gaszeniu, a ten czysty opierdalał.
harley -> DonMario
08 maja 2006
Mam podobnie, z małą korektą - \"czytam go\" u mnie jest w czasie przeszłym.
08 maja 2006
czasem go czytam, ale ogólnie to on mnie wkurwia.
08 maja 2006
wlasnie dzis przeczytalam ten fragment tej ksiazki, coz za zbieg okolicznosci
08 maja 2006
A ci strażacy to nie gadają ze sobą?
08 maja 2006
Podoba mi się. Trzeba to przemyśleć.
08 maja 2006
to Ci spryciula ten Coelho, dobrze ujęte :)
08 maja 2006
Ładny cytat.

Dodaj komentarz