Bez tytułu


Autor: solei
02 marca 2006, 11:40

„Jestem słodka” – bluzeczka z misiem, miodem i pszczółkami, którą mam właśnie na sobie przypomina mi, że już prawie dwa miesiące nie widziałam się z przyjaciółką. Podkoszulek ten dostałam kilka lat temu od niej na urodziny i stanowi on w tym momencie taki sentymentalny łącznik.

Na nic nie mam czasu. W pracy siedzę całymi dniami, weekendy zawalone. Kiedy ja mam wolną chwilę, inni jej nie mają, więc nie ma się jak spotkać. Zakichana sprawa.

W zeszłym miesiącu dostałam zaproszenie do grona. Zalogowałam się, poszukałam znajomych, kilku znalazłam, ale jest ich zaledwie garstka. I dopiero teraz widzę, jak pourywały się kontakty, jak wielu znajomych utraciłam. Telefon, czy Internet nie łączy ludzi, tylko czas i chęci.

Wszystkiego jest coraz mniej. Coraz częściej dopada mnie uczucie że jestem odzierana, ktoś lub coś – okoliczności, system, lub licho wie co – ograbia mnie z części mnie samej. To nie ja! Niknę w oczach, nie poznaję się i czuję się obco sama ze sobą

 

12 marca 2006
Czas powinien się znaleźć, kiedy znajdą się chęci ;)
09 marca 2006
tez tak czasami sie czuje...pozdrawiam
Ormuzd
07 marca 2006
Bardzo przepraszam, ale takie mówienie jest nielogiczne. Co to znaczy, że nie mam czasu na znajomych? To znaczy, że dokonałem wyboru (mam nadzieję słusznego) i poświęcam ten czas na coś innego. To przecież proste. Pozdrawiam
02 marca 2006
zdanie o internecie poniekąd prawdziwe ale czy tak do końca? No nie wiem... :-):-):-):-):-):-)
02 marca 2006
Miód i pszczółki... Misie to uwielbiają!
sang
02 marca 2006
Takie myślenie to najkrótsza droga do narkomanii!
02 marca 2006
jak przejrze moje archiwum, to co druga notka by£a wype£niona takim samym zalem. A teraz sie chyba postarza£am, albo co. Czasu wciaz ma£o, tysiace waznych spraw ucieka, a ja nic. Albo tylko czasem.narzekam.
w_ż_s_m
02 marca 2006
a jak na dodatek misio i pszczółki z przodu i na plecach, to jeszcze osaczona?

pozdrawiam.

Dodaj komentarz