Bez tytułu


Autor: solei
08 grudnia 2004, 21:17

Koniec końców druga osoba jest człowiekowi potrzebna choćby po to, by przejrzeć się w jej oczach, niczym w krzywym zwierciadle, które zadziwiająco trafnie oddaje kształty.

Dowiedziałam się dziś, że jestem flegmatyczna i za dużo „filozofuję” :-), co zdecydowanie utrudnia życie …

Coś w tym chyba jest, prawda? Trudno zaprzeczyć.  

 

Chciałabym mieć przy sobie kogoś, kto bardziej we mnie wierzy, niż ja sama w siebie.

 

12 grudnia 2004
czy to możliwe?
11 grudnia 2004
ten jest dopiero niebezpieczny - kto wierzy we mnie bardziej niż ja sam
kaisaa
11 grudnia 2004
ludzie sa nam potrzebni.dlatego samotnosc to najgorsza choroba.
iwcia_iwon
09 grudnia 2004
no nie - co za cham ci powiedział, ze jesteś flegmatyczna i za dużo :-)filozujesz!!!! strasznie mnie wkurwiają takie osobniki, co leczą swoje kompleksy dołując innych, fuj.
09 grudnia 2004
każdy ma takie dni i filozofuje... zobaczysz... przejdzie..
09 grudnia 2004
po "oczach" postawilabym kropke
09 grudnia 2004
o a ja bym nie chciala, za duza presja. no bo jakzeby pozwolic na rzoczarowanie???
09 grudnia 2004
... słusznie.... a przeważnie im bardziej kogoś chcemy tym spokojniej możemy bez niego się obejść.... podobno....
08 grudnia 2004
To nie lepiej być wewnątrzsterownym?
08 grudnia 2004
Ja zawsze staram sie znalezc motywacje w drugiej osobie.
08 grudnia 2004
Ta druga osoba w zasadzie chyba powinna być po to między innymi, by wierzyć w Ciebie bardziej, niż Ty sama...
08 grudnia 2004
Wynajmnij sobie takiego trenera jak ma Pudzianowski! Pudzian podnosi różne stodoły i ciężarówki i mówi, że nie da rady, a wtedy ten jego trener krzyczy: dasz radę! Dasz radę! Jesteś najlepszy! Wierzę w Ciebie!- piękna sprawa taki trener.
08 grudnia 2004
może się boi miłości platonicznej, faceci miewają swoje fobie :-)))))

Dodaj komentarz