Bez tytułu


Autor: solei
17 października 2004, 10:11

Gdzieś usłyszane: Kobieta kocha całą sobą i siebie w zupełności oddaje. Mężczyzna kocha tylko tą częścią siebie przeznaczoną do kochania. Resztę pozostawia dla siebie i tysiąca innych obowiązków.

 

Prawda? Nieprawda?  

Mogę rzucać monetą.

Ja znam zaledwie tę jedną połowę powyższego stwierdzenia.

Drugiej mogę tylko coraz częściej doświadczać.

I wciąż usilnie starać się w nią wątpić.  

 

17 października 2004
Jak dla mnie - cała prawda...
17 października 2004
Muszę sobie zbadać poziom testosteronu, bo najwidoczniej mam w sobie dużo z mężczyzny... w końcu nic dziwnego, miałam urodzić się chłopcem ;)
F
17 października 2004
nie wiem jak to jest z nimi, solei, lata niczego mnie w tej materii nie nauczyły. Szkoda, że za czasów mojej młodości nie było blogów :-)
17 października 2004
Myślę, że jest w tym dużo więcej niż \"coś\".
17 października 2004
mysle,ze cos w tym jest...
17 października 2004
starac sie w nia watpic? hmm ja raczej usilnie staram sie w nia NIE watpic...stawiam na PRAWDA

Dodaj komentarz