Bez tytułu


Autor: solei
18 lipca 2004, 22:59

Na półce stoi świeżo zakupiona nagrywarka. Stoi (leży) tam od paru tygodni, bo za licho nie wiem, jak można ją zainstalować. W niewielkiej odległości od nagrywarkowej półki stoi sobie lampa. Taka egzotycznie powyginana – bardzo trendy, zupełnie nie pasująca do tego pomieszczenia. Ale stoi bo zostałam nią obdarowana – i obraza majestatu byłaby, gdybym zdecydowała się ją z hukiem wychrzanić. Pofukałam więc sobie parokrotnie, tak po cichu, by w zbędne dyskusje z majestatem się nie wdawać, następnie pozmieniałam dotychczasowe ustawienia – przesunęłam mebel, zdjęłam kinkiet, w miejscu powstałej dziury przyśrubowałam obrazek i wstawiłam rzeczoną lampę.

Stoi lampa i stoi nagrywarka. Lampa totalnie niepotrzebna, nagrywarka jak na razie nieużywana. Stoją, czekają, zajmują przestrzeń i działają mi na nerwy. Stanowią dodatek do nowości, jakie ostatnimi czasy pojawiły się w mym pedantycznie poukładanym światku. Drepczę sobie – z dnia na dzień – między tym wszystkim “świeżym i chaotycznym nowym” i szukam znanych, ciepłych miejsc... Bo to lato takie przecież zimne. Bo myśli takie przecież rozpierzchnięte...

Zagryzam zęby, bębnię palcami w stół. Nieokreśloność. Niecierpliwość.

Notka ta napisana była parę dni temu. Dziś, z wyjątkiem tego zimnego lata, jest nadal aktualna.

Ano, bywa.

tulipanek
22 lipca 2004
nagrywarka...moja wlasna zainstalowalam sama...tymi oto lapkami czyli nie jest tak starsznie!no bo skoro ja...to i ty dasz rade:) odrobina checi i mozna;)
22 lipca 2004
Tak zdecydowanie nagrywarka to świetna i przydatna rzecz, młodszy brat, który służy do ich instalacji i ogólnie do tego, by znać się na komputerach też ;) A jeśi chodzi o bibeloty, to nie znoszę, jak ktoś mi je kupuje, nie mając pojęcia o wystroju mego pokojowego wnętrza...
20 lipca 2004
Wyjdź na słonko, a na pewno Ci się humor poprawi ! Zbadane empirycznie.
19 lipca 2004
Poproś kogoś żeby Ci podłączył nagrywarkę, a lampa niech się niechcąco zbije (a to, że udzielam Ci pozytecznych rad to wcale nie znaczy, że już mi nie jest przykro)
19 lipca 2004
Nie wierzę, przecież płeć piękna doskonale radzi sobie z czymś takim jak komputer... wystarczy odkręcić dwie śrubki, zdjąć bok obudowy, odkręcić... no, po co ja to piszę?...:):):):):)
19 lipca 2004
No i jednak ją kupiłaś
iwcia-iwon
19 lipca 2004
jestem tutaj in cognito
and
19 lipca 2004
A tak ni z gruszki ni z pietruszki. Czy wiecie że zakładanie bloga tu już jest płatne :(???
19 lipca 2004
czytajac o tym chaosie rozgladnelam sie po pokoju. nie skomentuje :P/ i wole zimne lato od takiego upału!
19 lipca 2004
nagrywarkę mam, mam też co nagrywać.. tylko nie mam na co.. Świeży i chaotyczny świat też może być fajny.. ale zapewne niedługo się unormuje..
19 lipca 2004
pochuchałabym ci trochę, ale się boję, że chuch mam nieświeży i jeszcze nie wiem jak się pisze, może przez samo h.
19 lipca 2004
ja bym sie z lampa nie patyczkowała, wywaliłabym na zbity ryj, bo \"przeciez to MOJE mieszkanie, moje miejsce i ja tu rządzę i decyduję\" a co do nagrywarki to porpsilabym kogos, ażeby zainstalował w zamian na piwko :-)
19 lipca 2004
Mi by było, podobie jak Tobie, szkoda lampy wyrzucić, ze względu, że to prezent, hehe. A nagrywarke trzeba koniecznie jak najszybciej zainstalowac - fajna sprawa;)
18 lipca 2004
U mnie nadal zimno. Bo piękną jesień mamy tego lata ;) Nagrywarka jedną z pożyteczniejszych rzeczy, kiedy się chomikuje wszystko, co się przez twardy dysk przewinęło (dyplomatycznie nie powiem, co mam na przykład na myśli :)) - a lampę bym wyrzuciła. Obrazy majestatów to moja specjalność :D (tak, mam świadomość, że komentarz jest kompletnie pozbawiony sensu, zresztą nawet to nie jest to, co chciałam napisać - w tej chwili nie jestem w stanie nic innego wygenerować. Jutro. Może.)

Dodaj komentarz