Bez tytułu


Autor: solei
21 kwietnia 2004, 15:39

Gdybym miała zobrazować moje aktualne życie, to powiedziałabym sztampowo: błękitne niebo, na którym pożądany jest widok pioruna. To jakiś całkiem zakręcony wywar zupny, w którym pływa wszystko, tylko nie tworzy to klarownej i określonej potrawy. To jakiś chwiejny chód po linie zawieszonej zaledwie metr nad ziemią – bez motywującego strachu przed upadkiem. To jakieś takie coś, w którym jest (może być?) wszystko, ale w zaledwie spranych, pastelowych kolorach. Kiedy więc podejmuję decyzję, to mówię: mogę w lewo a mogę i w prawo – wsio rybka, bo to i tak niczego nie zmienia.

Gdybym miała zobrazować siebie, to powiedziałabym: dwie proste, krzyżujące się i wiecznie stojące w opozycji – oto cała ja. Ambiwalencja na dwóch nogach.

Niech coś trzaśnie, albo się rozpadnie, albo się zbuduje, albo się stworzy, albo zaiskrzy iluzją, albo ... – niech to wszystko nabierze rozpędu, bo mięśnie mi zwiotczały od tego siedzenia na środku jeziora – w ciszy, bez wioseł.

Powiało banałem? Niech będzie. Ostatnio wszystkie słowa wydają się nie wychylać ponad trywialne określenia czegoś tam.

25 kwietnia 2004
Uświadomiłam sobie, że znam Cię już ponad pół roku!!! Jak ten cholerny czas leci...
24 kwietnia 2004
Gdybym ja miał zobrazować siebie... no dobra, nie będe Wam psuł weekendu.
kaisa
24 kwietnia 2004
banał? niekoniecznie....stoisz na dwóch nogach...to dobrze...więc biegnij...
24 kwietnia 2004
wylałaś? :)
23 kwietnia 2004
czyli "ładne widoki" :) z domieszka matematyki ;)
kindziorek
23 kwietnia 2004
i ja pod tym \"wplaw\" sie podpisze ;)
23 kwietnia 2004
oj...moge cie popchanac solei!u mnie ciagle cos sie burzy, buduje..ja chetnie posiedze w spokoju!
23 kwietnia 2004
Takie chwile stagnacji w życiu to zupełnie normalna sprawa, nie ma co za bardzo sie tym przejmować i brać tego do serca. W koncu przeminą i jeszcze będziesz z a nimi tęsknić. I pamiętaj o pewnej starożytnej klątwie - \"OBYŚ ŻYŁ W CIEKAWYCH CZASACH!\"
23 kwietnia 2004
crash..boom..bang...słyszałas to? Moze to jest ten przełom w oazie twojej ciszy...
22 kwietnia 2004
Jak usłyszysz, że burza się zbliża, to zawołaj mnie, chętnie popatrzę ;)
22 kwietnia 2004
Mogę mu nawet wysłać cv ze zdjęciem... ;)
22 kwietnia 2004
Czy już mówiłam, że chcę poznać Twojego brata? :>
22 kwietnia 2004
pasowaloby mi takie zyczie \"w ciszy,bez wiosel\".../to moze podwinac rekawy i do przodu?!!nie w prawo, nie w lewo, przed siebie?
22 kwietnia 2004
jakoś tak mi się skojarzyła Zupa Ureja... ale ta teoria podobno padła :-)))
22 kwietnia 2004
czesc solei :*..ale jaja wlasnie siedze na mythology i ucze sie o zeus i jego piorunach :D (no i cos tam jeszcze juz nie slucham teras)...banal to jest wlasnie zycie ;) pozdrawiam i tule :) Puszek :*

Dodaj komentarz