Bez tytułu


Autor: solei
30 marca 2004, 20:50

granica między tym co z siebie dać – by nadal było co dawać !

a tym czego dla siebie żądać – by nadal chciano nam dawać

zgubiłam się , nie wiem gdzie jej szukać

czuję się bezradna

[nie tylko ja – ktoś obok]

a to jedno z najgorszych uczuć – w bezradności można tylko miotać się, krzyczeć

[słucham krzyku – kogoś obok]

cholera [... i dosadniej]

evelio
02 kwietnia 2004
granica jest w Tobie, Twoje uczucia ja wyznaczaja...aby ja znalezc potrzebujesz ciszy, spokoju, wygon bezradnosc...uda sie!
01 kwietnia 2004
tak...to nie przyjemne uczucie....ale to dzięki niemu uczymy się gdzie ta cienka granica ma swoje miejsce
01 kwietnia 2004
a może usiądź, nie krzycz i zajmij się czym innym..? :) wyjście z labiryntu zawsze da się znaleźć, pod warunkiem, że nie dajesz ponosić się emocjom i nie wbiegasz za każdym razem do tego samego korytarza.. :) :*
31 marca 2004
a jakby tak nie zastanawiac sie, gdzie jest ranica...? bo i po co...?
31 marca 2004
Świetna notka, solei. Znam ten krzyk i miotanie się...
31 marca 2004
Bezradność jest frustrująca, też tego nie znoszę (ale kto lubi...)
30 marca 2004
:(
30 marca 2004
dosadnie to i ja ost mowie:)
NiN
30 marca 2004
przekleństwo dawcy, przekleństwo biorcy, dla mnie betonowy słup przy 300 na godzine. ech, nie mieć potrzeb...
niemożliwe
30 marca 2004
znam to , zadaje sobie podobne pytania i nie znajduje odpowiedzi..tylko ze ja zgubilam sie singlowo

Dodaj komentarz