Bez tytułu


Autor: solei
27 kwietnia 2007, 15:15

Zapomniałam zupełnie, że mam bloga :)))

Romans wyszedł mi bokiem... Ja się zaangażowałam, a on to zobaczywszy zwinął żagle. Za przeproszeniem - chuj niesamowity bo zwodził, piórka stroił i czułości prawił do samego końca. Z drugiej jednak strony, należą się owemu panu słowa uznania, za biegłość w sztuce uwodzenia kobiet... Wybaczam więc sobie swą ślepotę i łatwowierność, przywdziewając jednocześnie pancerz nieprzystępności w rozmiarze XXL. Aktualnie kręcących się (niczym muchy nad kupą!) wokół mnie czterech panów spławiam w sposób tak nieprzejednany, że aż mnie samą - nad sobą samą - zdziwienie ogarnia... Oni się trenują w technice wyrywania - ja za to w sztuce totalnego zlewania!... I powiem więcej: dobrze mi z tym!

29 kwietnia 2007
Ten system działa w obie strony. Pamiętam jak dostałem kosza od takiej jednej u siebie w kolegium, to później nie mogłem się opędzić od jej koleżanek z grupy, jednak jak łatwo się domyślić moje zainteresowanie nimi było porównywalne do Twojego względem czterech panów. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Raz się na \"chuja niesamowitego\" trafia, innym razem samemu się nim zostaję.
sang
29 kwietnia 2007
Się tak tylko mówi. Zjawi się piąty pan, sprytniejszy niż pozostała czwórka lapsów i znajdzie na Ciebie jakiś niekonwencjonalny sposób.
27 kwietnia 2007
Skopać tyłki facetom!
ka
27 kwietnia 2007
ja też doszłam do takiego momentu że dobrze mi samej ze sobą
i_i
27 kwietnia 2007
ale próbować zawsze warto:)
solei- iwcia
27 kwietnia 2007
Z jednej strony wiedzialam, ale było za dobrze, by emocje nie zaczęły się pojawiać. Co tu dużo gadać: straciłam rozum i tyle...
iwcia_iwon
27 kwietnia 2007
4 panów hmmm ale szczerze mówiąc to przecież wiedziałaś że z romansu nic nie będzie - tak przynajmniej wynikalo z twojej którejś tam notki, bo takie rzeczy to od razu się raczej wie

Dodaj komentarz