Bez tytułu


Autor: solei
01 stycznia 2007, 21:08

Jeszcze z lekka nieprzytomna jestem po tej nocy pełnej uniesień. Jeszcze w ustach pozostaje cierpki smak wina i przypraw dodawanych do spaghetti, którymi „nowy P.” uraczył mnie w porze obiadowej. Ten kameralny sylwester drastycznie różnił się od zeszłorocznej zabawy w górach i mimowolnie wymusił porównania…

Może w zeszłym roku nie było z P. idealnie, ale była bliskość i poczucie przynależności, o których nie potrafię zapomnieć i których nie potrafię u nikogo innego odnaleźć.

 

To był rok „zwrotów”, totalnych i zaskakujących zmian w biegu rzeczy. Czas rozstań i nawiązywania nowych relacji. .. Los płatał mi mało oryginalne figle.

Mając to w pamięci, trudno utrzymać w sobie chęć do planowania i posiadania nadziei, że to, czego pragnę w najbliższej przyszłość, ziści się wedle tego życzenia. Trochę więc jestem odarta z oczekiwań i planów i chyba trochę przerażona nieprzewidywalnością losu. Co może przynieść nowy dzień i co może przynieść nowy rok.

 

02 stycznia 2007
A ja chciałem napisać to samo co Sang. Ale nie będe cicho, gdyż to czego każdy facet (bez względu na orientacje seksualną, wyznanie, IQ, rodzaj pracy itp) nienawidzi najbardziej to porównywania go do innych facetów, jako mądra kobieta powinnaś to wiedzieć i oszczędzać sobie rozmyślań i próby gdybania nad tym coby było, gdyby Kaziu był Krzysiem. Najlepszego w Nowym Roku.
02 stycznia 2007
ja wlasnie chcialam napisac to samo co InnaM wiec juz cicho bede! :)
01 stycznia 2007
Niech Cię Nowy Rok pozytywnie zaskoczy :)
sang
01 stycznia 2007
Dziecko drogie! Nie możesz tak panicznie bać się tego co będzie tylko dlatego, że się z facetem rozstałaś. Czas najwyższy się ogarnąć, prawda? Śmiesznie Ci polskie znaki powychodziły w tej czcionce (to tak poza konkursem)

Dodaj komentarz